W Biblii wielokrotnie słyszymy o ubogich, którzy są wśród nas, o miłosierdziu, które należy im okazywać, wreszcie o jałmużnie, którą chrześcijaństwo (także islam) traktuje jako jeden z podstawowych aktów miłosierdzia i miłości bliźniego. Znane jest łacińskie hasło do dziś znajdujące się na niektórych budynkach pierwotnie związanych z opieką nad ubogimi (np. w Warszawie na Krakowskim Przedmieściu): Res sacra miser (Miłosierdzie rzecz święta). Ubóstwo było częstym zjawiskiem społecznym, zwłaszcza po zniszczeniach wojennych, masowych zarazach, klęskach żywiołowych, klęskach głodu. Osoby najuboższe, nie mogące liczyć na pomoc rodziny, chore, niedołężne fizycznie czy umysłowo, wymagające wsparcia i opieki zwracały się w każdym okresie (także i współcześnie, choć w innym wymiarze i formie) do instytucji kościelnych. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu spotykaliśmy przed kościołami katolickimi, unickimi czy cerkwiami żebraków, którym dawano jałmużnę. Szczególnie widoczne było to w Dzień Zaduszny, 2 listopada, gdy przychodzący do kościoła i na cmentarz, przynosili żywność lub w inny sposób wspierali żebraków, traktując jałmużnę w tym dniu jako obowiązek moralny. Była to jednak pomoc doraźna, niezorganizowana, niesystemowa.
ŻEBRACY. PARAFIALNE SZPITALE I DOMY SCHRONIENIA cały artykuł