Pustelnik dreptał wąską, leśną ścieżyną ku swej chatce. Uginał się pod ciężarem chrustu, którego pokaźną, obwiązaną postronkiem wiązkę z trudem taszczył na grzbiecie. Tego wiosennego dnia czuł się bardziej rześko niż zazwyczaj, jako że rankiem wziął kąpiel w leśnym strumieniu. Wielu podobnych jemu eremitów uznawało kąpiel za przejaw próżności i rzecz wręcz gorszącą, ale nie…