Na początek o straszliwej zbrodni we wsi Osuchowa, a historia ta ukazuje, jak tragiczne mogą być następstwa choćby małego nieporozumienia, gdy nerwy i sprawy wymkną się spod kontroli. Kolejny korespondent opisuje przebieg wizyty pasterskiej biskupa Kaspra Borowskiego w dekanacie ostrowskim, do której doszło w roku 1881. Należy docenić wysiłek 79-letniego hierarchy, który już wtedy nie…
Miesiąc: wrzesień 2022
PRZYPADKI Z PUSZCZY BIAŁEJ
Przez setki lat Puszcza Biała była perłą w koronie dóbr biskupów płockich. Biskupi byli panami tych obszarów i podług swego uznania jednym las pozwalali karczować i tak zdobyte niwy uprawiać, innym zaś pozyskiwać drewno na budowę domów mieszkalnych i gospodarczych, chrust czy ściółkę zbierać lub bydło wypasać. W zamian za wymienione przywileje mieszkańcy zobowiązywali się…
O braku słowa pisanego w Ostrowi, o mamucie z Broku, kłopotach z lekarzami w Nurze, inicjatywach społecznych w Sadownem i włosach kręconych na „barani róg” w Kosowie
Pierwszy list dotyczy Ostrowi w roku 1882. Autor z dumą wspomina o największej dumie tamtejszych mieszkańców, czyli o właśnie powstałej Ochotniczej Straży Ogniowej. Nie zamyka jednakże oczu na bolączki trapiące miasto, a do nich należą choćby brak entuzjazmu reprezentantów chrześcijańskiej części społeczności do parania się działalnością gastronomiczną i handlową oraz trudności w nabyciu słowa pisanego….
WIĘŹNIOWIE NIEMIECKICH OBOZÓW KONCENTRACYJNYCH KAZIMIERZ HOŁDAKOWSKI I STANISŁAW FABIAŃSKI
Dotychczas opublikowałem 2 z 58 wspomnień zebranych i opracowanych przez Jadwigę Sadowską i Alinę Wierzbicką w książce Wojna 1939-1945 we wspomnieniach mieszkańców Ostrowi Mazowieckiej i okolic, wydanej w roku 2019 przez Miejską Bibliotekę Publiczną im. Marii Dąbrowskiej w Ostrowi Mazowieckiej. Publikowane dzisiaj fragmenty książki to kolejne dwie wstrząsające relacje. Pierwsza opowiada o wojennych losach Kazimierza…
O dostatku przeróżnych etcetera, ale braku tużurków w Ostrowi, o niedoborze narzędzi ogniowych w Zarębach, o walczącym z caratem bimbrowniku z Broku i wiele więcej
Obywatel Ostrowi Mazowieckiej dzieli się z czytelnikami „Kuriera Warszawskiego” następującym problemem. Otóż są w Ostrowi przeróżne etcetera, ale nie ma tam porządnego krawca, który skroiłby modnisiowi twarzowy tużurek. Jeśli zatem któryś z setek biegłych w obracaniu nożycami, igłą i nicią stołecznych krawców chciałby znaleźć nowe miejsce godnego zarobku, to mieszkaniec stolicy powiatu ostrowskiego proponuje, aby…