W Ostrowi szaleje epidemia szkarlatyny, co jest tym bardziej uciążliwe, że w mieście nie ma szpitala. Z pomocą pospieszyli aktorzy, którzy zadeklarowali, że dochód z przedstawień przekażą na fundusz urządzony w celu budowy szpitala, a choćby i szpitalika z kilkoma ledwie łóżkami. Pan Dominik raz jeszcze pogłębia naszą – jakże już obszerną – wiedzę o…
Miesiąc: marzec 2023
ŚWIĄTECZNE TRADYCJE, ZWYCZAJE I PRZESĄDY LUDOWE Z OKOLIC BROKU – DAWNIEJ I DZIŚ
W 1900 r. ukazała się książka znanego historyka, archeologa, etnografa Zygmunta Glogera (1845-1910), zatytułowana Rok polski w życiu, tradycji i pieśni. Jest to zbiór wierszy, opowiastek, wspomnień, przysłów, związanych ze świętami kościelnymi (ukazanych według roku liturgicznego, zaczynając od adwentu) i zwyczajami ludowymi oraz porami roku. Znaczną część książki zajmują teksty literackie, m.in. Władysława Syrokomli, Józefa…
Z Andrzejewa o przykrych skutkach spijania wódczanych resztek, o Kurpiance Parciakowej z Parciaków, o rzeźniku z Czyżewa, któremu się sprzykrzyło oraz o wiecu w ślicznie położonej Zuzeli
Z Andrzejewa donoszą o groźnym wypadku pracującej w tamtejszej restauracji posługaczki, która z narażeniem życia zwalczała marnotrawstwo w postaci niedopijania zawartości opakowań szklanych i naczyń mieszczących napoje wyskokowe. Pan Dominik Staszewski, który skończył studia prawnicze na Uniwersytecie Warszawskim, a później był sędzią pokoju w Jednorożcu i na co dzień stykał się z Kurpiami, po raz…
BROK – GRÓD, MIASTO, OSADA, MIASTECZKO
Dawno, dawno temu i choćby nawet liczyć z dokładnością do lat stu, to nie wiadomo jak dawno, powstał gdzieś w miejscu obecnego miasteczka Brok albo w jego okolicy – gród. Wielu wskazuje, że nazwa miasta pochodzi od rzeki o tej samej nazwie, co wskazywałoby, że gród leżał u jej brzegów. Nie oznacza to, że dawny…
O fabryce papieru pod Małkinią, o bohaterskim proboszczu z Bogut-Pianek, który dwóch zbójów trupem położył, a na koniec o Kurpiach, co cudzego nie wezmą, ale spragnionego kubkiem wody nie poratują
Znana nam dobrze Służka informuje o wznoszonej w Zawistach pod Małkinią mniemanej fabryce papieru oraz o nauczycielach, co od Herr Brussa z dalekiej Meklemburgii dostali szansę na zbicie majątku. Pan Jerzy Proniewicz donosi o licznych bolączkach trapiących Ostrów oraz powątpiewa w walory estetyczne miasta. Powstają wprawdzie wciąż nowe komisje, które mają sprawy pchnąć ku lepszemu,…