Kontynuujemy wycieczkę po rubieżach brokowskiego uniwersum. Bohaterem dzisiejszego przeglądu prasy będzie Brańszczyk. Zanim jednak opuścimy Zaręby Kościelne i okolice, napomkniemy o miejscowości Gąsiorowo, która jak się okazuje, nieprzypadkowo nosi tę nazwę. Omal tej notki nie pominęliśmy, ale znajdowała się tuż obok przyciągającej wzrok informacji, że cierpiący na bezsenność mieszkańcy guberni płockiej i łomżyńskiej mieli okazję zaobserwować w nocy z 5 na 6 lipca 1899 r. niezwykłe zjawisko. Otóż około drugiej w nocy: „ukazało się w północnej stronie nieba wspaniałe słońce (przypuszczalnie meteor), które świeciło słabo, było jednak dosyć wyraźne. Przestraszeni tym widokiem, udali się do domu, aby się pomodlić. Zjawisko to w znacznym stopniu przyczyniło się do ugruntowania w okolicznym ludzie wiary w bliski koniec świata, który poprzedzać mają ognie z nieba oraz gwałtowne trąby powietrzne”. Nieco dalej natrafiamy na informację, iż od nowego 1900 r. zacznie obowiązywać nowy system metryczny. Wielu obywateli uznawało to za zbędną komplikację i niepotrzebną nowinkę, gdyż nie widziało sensu zastąpienia swojskiej jednostki miary o nazwie „wiadro”, jakimś dziwacznym litrem, o objętości równej 1/16 rzeczonego „wiadra”.
Ciut o Gąsiorowie, trochę o Komorowie, więcej o Brańszczyku sprzed ponad wieku całe opracowanie