Niczym na Dzikim Zachodzie doszło pomiędzy Czyżewem a Zambrowem do napadu na dyliżans pocztowy i brutalnego mordu na pocztylionie. Policja depcze bandytom po piętach.
Dominik Staszewski opowiada o tym, jak to zagranica ponosi winę za pijaństwo szerokich mas Kurpiów oraz apeluje o likwidację karczm wiejskich i lokowanie tam herbaciarni, czyli ówczesnych klubokawiarni.
W następnym tekście działacz ludowy Franciszek Sierota ostro rozprawia się z działaczami endeckimi z powiatu ostrowskiego, a szczególną zadrą jest mu proboszcz zuzelski ks. Walenty Załuska, brat wspominanego już na tych łamach Jana Załuski, posła Związku Narodowo-Ludowego. Po rozłamie, do którego doszło w roku 1927 w PSL „Wyzwolenie”, Sierota stanął na czele ostrowskiego Zarządu Powiatowego Stronnictwa Chłopskiego.
Publiczność wiwatuje w Ostrowi na cześć odtwórców głównych ról w zabawnej krotochwili, ale w powiecie mają miejsce dramaty – dochodzi do bandyckich napadów i serii tragicznych wypadków.
Napad na dyliżans pocztowy i zamordowanie pocztyliona pod Czyżewem całe opracowanie