Tadeusz Kołodziejczyk, Władysław Kołodziński i Stanisław Marszewski to młodzi warszawiacy, którzy upalny sierpień 1934 r. spędzali na wywczasach w Sadownem, a na środę 8 sierpnia zaplanowali wycieczkę rowerową do Broku. Te dwie miejscowości łączy droga, która powstała w ostatnim dziesięcioleciu XIX wieku, a z racji powtarzających się, nierzadko apokaliptycznych rozmiarów wylewów Buga, drogę poprowadzono na wysokim nasypie. Umieszczone pod nasypem, monstrualnych rozmiarów, betonowe przepusty miały umożliwić swobodny przepływ licznym strumieniom, kanałom i masom wód powodziowych. Niestety, konstrukcje te zawiodły. Już podczas pierwszej powodzi, która nastąpiła wnet po uroczystym oddaniu drogi do użytku, wezbrane wody wał przerwały, tworząc wielkie wyrwy i do dzisiaj istniejące stawy, nad którymi przerzucono drewniane mosty.
