Przez setki lat Puszcza Biała była perłą w koronie dóbr biskupów płockich. Biskupi byli panami tych obszarów i podług swego uznania jednym las pozwalali karczować i tak zdobyte niwy uprawiać, innym zaś pozyskiwać drewno na budowę domów mieszkalnych i gospodarczych, chrust czy ściółkę zbierać lub bydło wypasać. W zamian za wymienione przywileje mieszkańcy zobowiązywali się…
Autor: Jerzy Madzelan
O braku słowa pisanego w Ostrowi, o mamucie z Broku, kłopotach z lekarzami w Nurze, inicjatywach społecznych w Sadownem i włosach kręconych na „barani róg” w Kosowie
Pierwszy list dotyczy Ostrowi w roku 1882. Autor z dumą wspomina o największej dumie tamtejszych mieszkańców, czyli o właśnie powstałej Ochotniczej Straży Ogniowej. Nie zamyka jednakże oczu na bolączki trapiące miasto, a do nich należą choćby brak entuzjazmu reprezentantów chrześcijańskiej części społeczności do parania się działalnością gastronomiczną i handlową oraz trudności w nabyciu słowa pisanego….
WIĘŹNIOWIE NIEMIECKICH OBOZÓW KONCENTRACYJNYCH KAZIMIERZ HOŁDAKOWSKI I STANISŁAW FABIAŃSKI
Dotychczas opublikowałem 2 z 58 wspomnień zebranych i opracowanych przez Jadwigę Sadowską i Alinę Wierzbicką w książce Wojna 1939-1945 we wspomnieniach mieszkańców Ostrowi Mazowieckiej i okolic, wydanej w roku 2019 przez Miejską Bibliotekę Publiczną im. Marii Dąbrowskiej w Ostrowi Mazowieckiej. Publikowane dzisiaj fragmenty książki to kolejne dwie wstrząsające relacje. Pierwsza opowiada o wojennych losach Kazimierza…
O dostatku przeróżnych etcetera, ale braku tużurków w Ostrowi, o niedoborze narzędzi ogniowych w Zarębach, o walczącym z caratem bimbrowniku z Broku i wiele więcej
Obywatel Ostrowi Mazowieckiej dzieli się z czytelnikami „Kuriera Warszawskiego” następującym problemem. Otóż są w Ostrowi przeróżne etcetera, ale nie ma tam porządnego krawca, który skroiłby modnisiowi twarzowy tużurek. Jeśli zatem któryś z setek biegłych w obracaniu nożycami, igłą i nicią stołecznych krawców chciałby znaleźć nowe miejsce godnego zarobku, to mieszkaniec stolicy powiatu ostrowskiego proponuje, aby…
PAŁAC W BROKU
Jan Jaroszewicz, Piotr Durie i Jan Wolff wyznaczyli sobie spotkanie w Węgrowie, by stamtąd udać się pospołu do Broku, gdzie biskup płocki Henryk Firlej zaplanował wystawienie letniej rezydencji. Polska była wielkim placem budowy, możni w każdym jej zakątku wystawiali siedziby, na jakie tylko mogli sobie pozwolić, a że wielu chciało się przed sąsiadami popisać, to…
O jubileuszu w Stoczku, strzelaninach pod Gąsiorowem i latarni w Ostrowi, o bestialskich bolszewikach oraz o wójcie terapeucie i nowo otwartej poczcie
Dawno nie bawiliśmy za Bugiem, więc czas, aby absencję nadrobić. Wybraliśmy się więc do Stoczka na obchody 50-lecia kapłaństwa tamtejszego proboszcza Jana Lipki. Przy okazji mieliśmy zaszczyt poznać licznych duchownych z sąsiednich parafii i nie tylko. Później skok na północny brzeg Buga do Zarąb i okolic, gdyż z racji istnienia w Gąsiorowie letniego obozu carskiej…
Z PAPROCI DUŻEJ NA SYBERIĘ
Przed miesiącem opublikowałem pierwsze wspomnienia z książki Wojna 1939-1945 we wspomnieniach mieszkańców Ostrowi Mazowieckiej i okolic, wydanej w roku 2019 przez Miejską Bibliotekę Publiczną im. Marii Dąbrowskiej w Ostrowi Mazowieckiej. Dzisiaj czas na kolejne z 58 zebranych i opracowanych przez Jadwigę Sadowską i Alinę Wierzbicką. Autorką publikowanej poniżej relacji jest Władysława Waszczuk (1912-2000), która wraz…
O karze aresztu i chłoście za palenie tytoniu, o wyprawie włościanina do Jerozolimy, pożar w Broku, kilka spraw kryminalnych, ale i o czytelnictwie w Porębie co nieco
Kilka tygodni temu informowaliśmy, iż poszukujemy udokumentowanych i odległych w czasie świadectw występowania w naszej okolicy osobników zwanych letnikami, a przynajmniej dowodów zastawiania na nich sideł w postaci np. ogłoszeń. Zamieściliśmy wówczas, pochodzący z roku 1898, gazetowy anons pana Rylkego, zachęcający do spędzenia wakacji w jego agroturystycznym przedsięwzięciu w Płatkownicy. Niewiele czasu minęło, a już…
BRAZYLIJSKI DZIENNIKARZ RODEM Z BROKU
Brok słynął z macy, a największymi jej producentami była w pierwszych dekadach dwudziestego wieku rodzina Markusów. A zaczęło się w Ostrowi, gdzie Zorach Markus także piekł wyśmienitą macę. Jego syn, urodzony w 1854 r. Herszel po zrzuceniu carskiego szynela, założył piekarnię w Broku. Po Herszlu, który zmarł w roku 1920, rodzinny interes przejął jego syn…
O kradzieżach i zbrodniczych napadach, o Jasienicy i Małkini, a także o innych nie mniej ważnych miejscach i sprawach
Dzisiaj między innymi dwie krótkie notatki dowodzące, że życie w naszych okolicach i dawniej nie zawsze było bezpieczne. Z Pocztą Polską różnie bywa, często się na nią zżymamy, a osoby podeszłe powiadają, że ta carska była niczym szwajcarska i za wzór ją stawiają. Chyba w tych opowieściach nie wszystko jest prawdą, czego dowodzi niedawno cytowany…