W stolicy ziemi ostrowskiej miała miejsce uczta dla ducha. Miasto nawiedziła panna Józefa Kurtzówna (po wyjściu za mąż Kurtz-Wodosławska), która śpiew studiowała m.in. w Mediolanie, a poza sceną ostrowską występowała m.in. w Teatrze Wielkim w Warszawie. Pani Józefa była gwiazdą, ale i pozostali artyści cieszyli się sporą, choć raczej prowincjonalną sławą. O panu Józefie Górnickim piotrkowska gazeta pisała, iż „umie wykrzesać ze swych opowiadań prawdziwą iskrę humoru i rozbawić słuchaczów”.
Lata 1905-1907 to okres obfitujący w patriotyczne wystąpienia. Aktywnie uczestniczący w tych wydarzeniach andrzejewski nauczyciel Kęsicki został aresztowany, osadzony w więzieniu i zdymisjonowany, a jego miejsce zajęła nieznająca języka polskiego Rosjanka. Dzieci bojkotują zajęcia.
Kiepsko sprawiła się reprezentacja Szkoły Podchorążych z podostrowskiego Komorowa, ulegając wiosną 1918 r. Polonii Warszawa w meczu rozegranym na Agrykoli. Nie był to byle jaki obiekt, bo swoje mecze rozgrywała tam także reprezentacja Polski. W obronie sprawili się podchorążacy jako tako, w ataku zaś zawiedli zupełnie.
W każdej miejscowości regionu, a przynajmniej w każdym miasteczku i większej wiosce powinien znaleźć się kronikarz podobny dr. Adamowi Jarosińskiemu. Redakcja miałaby wówczas o czym pisać do końca świata, a może nawet dłużej. Sterdyński doktor opowiada tym razem o rozkwicie ruchu spółdzielczego w Sterdyni po wojnie japońskiej i rewolucji 1905 r.
Ostrów oklaskuje koncertantów, dzieci z Andrzejewa nie chcą Rosjanki całe opracowanie